wtorek, 15 listopada 2011

Nerwowy wtorek


Dziś odbył się szkolny etap Wojewódzkiego Konkursu z Języka Polskiego. Z naszej klasy przystąpiło do niego pięć osób. Wśród nich byłam ja. Przed konkursem i w czasie jego trwania czułam duże napięcie. Przez godzinę pracowałam w skupieniu. Myślałam tylko o zadaniach, przypominały mi się wszystkie informacje zdobyte na kółku. Po oddaniu testu odetchnęłam, ale napięcie nie zniknęło. W głowie kłębiły się myśli. Zastanawiałam się, ile zadań rozwiązałam prawidłowo. Rozmowy z kolegami nie przyniosły ulgi. Wręcz przeciwnie - pojawiły się nowe wątpliwości. Po powrocie do domu spokojnie przeanalizowałam swoje odpowiedzi. Zaczęła kiełkować nadzieja, że jednak nie wypadłam najgorzej. Postanowiłam upewnić się, więc włączyłam komputer i skontaktowałam się z naszą polonistką. Zestresowana pisałam w tempie żółwia. Pani długo trzymała mnie w napięciu. W końcu dowiedziałam się, że przeszłam do kolejnego etapu! Kamień spadł mi z serca. Nie posiadając się z radości, zadzwoniłam do Anki, która też przeszła.
Nareszcie przede mną spokojna noc.
Marta:)

2 komentarze:

Danawera pisze...

Gratuluję!

Annie pisze...

To dopiero były nerwy!